Loading...

Artyści


ADAM KONKOL

 Urodził się 23 grudnia 1975 w Rydułtowach. Jest gitarzystą, perkusistą i kompozytorem, jak również liderem grupy Łzy.  Karierę muzyczną rozpoczynał w Pszowie. Występował m.in. w zespołach: The PilatorsAraka.  1996 założył zespół Łzy. Jest jego liderem, kompozytorem, gitarzystą oraz autorem tekstów piosenek. Jest poważnie chory – ma wrodzoną wadę serca.

Do jego największych  przebojów należą: "Narcyz", "Niebieska sukienka", "Anastazja, jestem", "Opowiem Wam jej historię", "Agnieszka już dawno...", "Oczy szeroko zamknięte". W styczniu 2006 założył zespół Boyler, w którym gra do dzisiaj razem z drugim gitarzystą Łez – Rafałem Trzaskalikiem.  W listopadzie 2007 wraz z Łukaszem Siedlaczkiem wprowadził na rynek nową wokalistkę – Paullę (Paulinę Ignasiak), pisząc muzykę i teksty na jej pierwszą płytę.  Napisał także scenariusz do teledysku piosenki "Kolęda dla ciebie".  W grudniu 2011 do stacji radiowych trafiła piosenka napisana wraz z żoną Angeliną Konkol "Popłyniemy daleko" dla nowej, polskiej wokalistki muzyki pop Alexandry.

 

Jego partnerką życiową była wokalistka Paulla. 1 kwietnia 2008 urodził się ich syn- Adam junior. 30 kwietnia 2009 w bazylice pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Pszowie odbył się jego ślub z Angeliną Kwiatek.

 

Dyskografia:

 

§  Nigdy nie mów zawsze (2008, Universal Music PolskaPaulla, muzyka i teksty)

§  Sekret wiecznej miłości (2010, Universal Music PolskaPaulla, muzyka i teksty)

§  Popłyniemy daleko (2012, EMI Music PolandAlexandra, muzyka i teksty)

 

ALOJZY ŚLIWKA


Alojzy Śliwka urodził się w 1933 roku w Bełku.

     W 1951 roku uzyskał Maturę Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych

w Katowicach. W latach 1951-1957 studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki w Katowicach w pracowni prof. Rafała Pomorskiego. Dyplom realizował w roku 1957 w zakresie grafiki artystycznej w pracowni

prof. Aleksandra Raka oraz plakat w pracowni prof. Bogusława Góreckiego.

    Przez ponad 40 lat był pedagogiem Państwowego Ogniska Plastycznego

w Rydułtowach. Prowadził zajęcia z rysunku, malarstwa, historii sztuki

i kompozycji na I rok kształcenia.    Od 1996 roku prowadził pracownię malarstwa w emalii artystycznej na II i III roku w ramach programu innowacji.

    W latach 1957-1992 pracował jako projektant wzornictwa przemysłowego

w Rybnickich Zakładach Przemysłu Metalowego „Huta Silesia” .

   Wieloletnia współpraca z „ Hutą Silesia” przy realizacji ekspozycji

dla Międzynarodowych Targów w Poznaniu.   Zajmował się rysunkiem , malarstwem oraz emalią artystyczną.

   Jego prace znajdują się w zbiorach prywatnych i instytucjach w kraju i za granicą

 

BEATA TOMAS

 

Beata Tomas z pasji i zawodu plastyk.

Urodziła się i wychowała w Rydułtowach. Tutaj też uczęszczała do szkoły podstawowej. Była uczennicą Państwowego Ogniska Plastycznego im. L. Konarzewskiego, gdzie ujawnił się jej talent malarski. Edukacja w POP  trwała 5 lat. W 1991r. została przyjęta do  Państwowego  Liceum Sztuk Plastycznych im. Juliana Fałata na wydział tkactwa artystycznego w Bielsku- Białej. W 1997r. zdała maturę oraz dyplom z przedmiotów artystycznych, uzyskując tytuł plastyka a zakresie form użytkowych ze specjalnością tkactwa artystycznego. Dwa lata później rozpoczęła studia na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach filia w Cieszynie, podczas których zainteresowała się grafiką warsztatową. W 2004r. ukończyła studia, uzyskując dyplom magistra wychowania plastycznego. Dyplom artystyczny z grafiki zrealizowała pod kierunkiem prof. Eugeniusza Delekty, zaś pracę magisterską w zakresie kulturoznawstwa i historii sztuki – pod kierunkiem dr. Ryszarda Solika. Od 1991r. jest związana z Grupą Artystyczną Konar mającą status stowarzyszenia, zaś od 2011r.- pełni funkcję jej prezesa. Tu poznała rydułtowską poetkę- p. Honoratę Sordyl, dzięki której odbyła się pierwsza wystawa prac Beaty Tomas.  Zdobyła nagrody i wyróżnienia w dziedzinie malarstwa, grafiki, rysunku. Szczególnie sobie ceni zdobyte w 1997r. wyróżnienie w dziedzini rysunku na III Ogólnopolskim Biennale Rysunku u Malarstwa Uczniów Liceów Plastycznych. Pasjonuje ją malarstwo (olej, akryl), grafika (techniki druku wklęsłego i wypukłego) oraz rysunek. Zajmuje się też instalacjami i fotografią artystyczną i reporterską (amatorsko). W malarstwie interesują ją kolory i światło.

     Od wielu lat prezentuje swe prace na wystawach krajowych i zagranicznych, indywidualnych i zbiorowych, m.in. w Rybniku, Gliwicach, Katowicach, Raciborzu, Warszawie, Czechach i w Niemczech.  Jest częstym gościem „Galerii za Drzwiami” przy Bibliotece Publicznej w Rydułtowach oraz „Galerii przy Drodze” w Czernicy.

 

BEATA WALIGÓRSKA -RZACZEK


Beata Waligórska- Rzaczek mieszka w Rydułtowach.

     Jest absolwentką 3-letniego Państwowego Ogniska Plastycznego im. Ludwika Konarzewskiego w Rydułtowach oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu-  kierunek Edukacja Artystyczna w zakresie sztuk plastycznych – zrobiła dyplom z rysunku u prof. A. Ostrowskiego. Studiował też na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie – studia magisterskie ze specjalnością – malarstwo. W Ognisku Plastycznym swoje predyspozycje twórcze rozwijała pod kierunkiem artystów grafików: Urszuli Bergier-Styczeń, Alojzego Śliwki, Wilhelma Halfara i Franciszka Niecia.      Od 2004r. prowadziła warsztaty plastyczne dla dzieci i młodzieży w Bibliotece Publicznej w Rydułtowach. W 2005r. przystapiła do Grupy Artystycznej Konar, z którą bierze aktywny udział w życiu kulturalnym regionu. Autorka uważa, że jest na etapie poszukiwań twórczych, dotychczasowe prace są potwierdzeniem jej pasji twórczej oraz poezji i piękna otaczającej nas przyrody.

    Swoje prace wykonuje w technikach:-olejna, pastele olejne, akwarela i ołówek.

     Malarka od kilku lat jest obecna na wystawach plastycznych organizowanych w Polsce i poza jej granicami. Jej prace można podziwiać na wystawach w Galeriach: „Za Drzwiami” w Rydułtowach oraz „Przy Drodze” w Czernicy.

 

FRANCISZEK NIEĆ

 

   Pasja tworzenia obecna była w życiu Franciszka Niecia w zasadzie "od zawsze". Również niemal "od zawsze" był uczestnikiem rydułtowskiego Ogniska Plastycznego - właśnie tam miał bezpośredni kontakt z wielkimi twórcami placówki: Ludwikiem Konarzewskim seniorem oraz jego synem, również Ludwikiem Konarzewskim.
Franciszek Nieć Pochodzi z rodziny o "mieszanych" tradycjach: ojciec był góralem z Podhala, matka zaś Ślązaczką. Te dwie kultury i obyczajowości stopiły się w domu państwa Nieć w jeden nurt, który niewątpliwie odcisnął swoje jak najbardziej pozytywne piętno na osobowości artysty, w której "góralski bunt" stapia się w jedną całość ze "śląską dyscypliną". Ukończywszy szkołę podstawową, Franciszek Nieć zapisał się do
 Liceum Plastycznego w Bielsku-Białej (wydział seligrafii). Po maturze (1981) zdawał na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie (filia w Katowicach), co udało się za trzecim podejściem. Ponieważ w międzyczasie groził mu pobór do wojska - i to w gorącym okresie stanu wojennego- musiał szukać odpowiedniego "schronienia", które ostatecznie znalazł w... straży pożarnej. I tak przez trzy kolejne lata był strażakiem - choć jego udział w gaszeniu pożarów sprowadzał się głównie do odbierania telefonicznych zgłoszeń i uruchamiania alarmu zrywającego do akcji kolegów. Obowiązujący w straży system pracy (24 godziny dyżuru na 48 godzin odpoczynku) znakomicie ułatwiał pracę twórczą - po pracy Franciszek Nieć zdejmował mundur i ze strażaka przeistaczał się w artystę. Wkrótce po tym, kiedy w książeczce wojskowej "zdeklarowanego pacyfisty" pojawiła się pieczęć "rezerwa", Franciszek Nieć został studentem krakowskiej ASP (wydział grafiki warsztatowej w Katowicach). Pięcioletnie studia zwieńczył dyplom (z zakresu druku wypukłego) u profesora Stanisława Kluski oraz - dodatkowo - dyplom u profesora Tomasza Jury z plakatu.

   W 1989 roku powrócił do rodzinnych Rydułtów. Przez kilka lat bezskutecznie szukał pracy w zawodzie plastyka - imając się w tym czasie różnych doraźnych zajęć, głównie prac fizycznych. Bieg życia zawodowego odwrócił się radykalnie, gdy znalazł zatrudnienie w Państwowym Ognisku Plastycznym, z którym związany jest nieprzerwanie do chwili obecnej. W 2004 roku został mianowany na stanowisko dyrektora tej placówki. Równolegle (od 2003 roku) pracuje (w dni weekendowe) w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu - na nowo otwartym wydziale edukacji artystycznej prowadzi zajęcia z grafiki.

Jesienią 2005 obronił doktorat na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach (z druku wypukłego).

   Franciszek Nieć zajmuje się różnymi dziedzinami sztuk plastycznych: malarstwem, rzeźbą, rysunkiem - najbliższa jednak pozostaje mu grafika. Prace z tego obszaru wykonuje nie tylko na zamówienie (jak to często ma miejsce na przykład w przypadku rzeźby), ale przede wszystkim z wewnętrznej potrzeby tworzenia.
Prace graficzne Franciszka Niecia trafiają w sporej części do galerii sztuki w różnych miastach - nie tylko polskich. Pozostałe gromadzone są w domowym archiwum i "czekają" na swoją prezentację wobec szerszej publiczności.
Od pewnego czasu współpracuje z polską galerią w Wilnie, gdzie w 2006 roku miał indywidualna wystawę, która zainicjowała - a przynajmniej wiele na to wskazuje - stałą współpracę artysty z tą placówką. Prace Franciszka Niecia wzbudziły tak wielkie zainteresowanie twórców galerii, że wkrótce w ślad za wystawą poszła propozycja jej reprezentowania na Dniach Wilna, zorganizowanych w 2006 roku - Franciszek Nieć był tam obecny jako jedyny polski plastyk.
Obok wileńskiej galerii, artysta współpracuje także w sposób bardziej lub mniej regularny z innymi podobnymi instytucjami w Europie - głównie w Niemczech (m.in. galeria "Gauer") i krajach skandynawskich (wielkim sukcesem artystycznym okazała się indywidualna wystawa prac zorganizowana w konsulacie polskim szwedzkiego Malme w 2003 roku).
   Wszelkimi sprawami organizacyjnymi związanymi z kolejnymi wystawami grafik, w tym również ich medialną promocją, zajmuje się - pełniąca rolę menedżera artysty -Karolina Fojcik. To między innymi dzięki jej zaangażowaniu udaje się co roku stworzyć kilka (2-3) indywidualnych wystaw artysty za granicą.

   W grafikach Franciszka Niecia wiodącym motywem jest człowiek. Czasami są to przedstawienia figuratywne - choć niezmiernie dalekie od realistycznych odwzorowań ludzkiej postaci, tym bardziej w ostatnich latach, kiedy to styl artysty wyraźnie zmierza w stronę abstrakcji. Dzieła Franciszka Niecia odzwierciedlają jego wewnętrzne przeżycia, emocje - to między innymi dzięki temu każda praca jest odbierana jako ważna i bliska. Niemalże intymna w swojej wypowiedzi. Tak pojęta intymność daleka jednak jest od "artystycznego ekshibicjonizmu" - zwykle subiektywna treść prac pozostaje niejako ukryta w gąszczu elementów tworzących pracę. Bynajmniej nie ułatwiają w ich odczytaniu tytuły prac, niejednokrotnie tworzące rodzaj "kamuflażu" dla ich subiektywnej treści. Każdy odbiorca może w nich znaleźć coś własnego, osobistego - bez potrzeby sięgania do intencji, jakimi kierował się artysta. "Nie chcę nikogo szokować, czegokolwiek przekazywać odbiorcy, umoralniać go w jakiś sposób. Każda grafika jest po prostu moja. I dobrze jest, jeśli ktoś odnajdzie w niej coś swojego"
 - mówi Franciszek Nieć. Autor nieraz bywa zaskoczony interpretacjami, jakie przykładane są jego prac - odbiorcy widzą w nich po prostu własne treści, wydobyte z jakichś zakamarków podświadomości i uformowane przez wyobraźnię. Czasem podobne interpretacje w pewnej mierze stykają się z treściami, jakie wyznaczały artyście kierunek ich tworzenia - choć równie często pozostają z tym całkowicie rozbieżne. Nie ma to jednak większego znaczenia w procesie twórczym. Dla autora istotne jest to, że prace podobają się innym, inspirują odbiorców do przeżywania spraw subiektywnie dla nich ważnych.
Niemal wszystkie prace graficzne odbijane są ręcznie - bez używania prasy, stanowiącej jeden z podstawowych elementów warsztatu wielu innych grafików. Prace powstają w wyniku nakładania wielu warstw matryc (często jest ich kilkanaście) - podobna technika tworzenia raczej rzadko bywa spotykana w innych pracowniach, plastycy z tego obszaru zwykle ograniczają się do jednokrotnego nakładania warstwy graficznej.
   Franciszek Nieć stara się tworzyć systematycznie, choć w tym przypadku owa "systematyczność" raczej motywowana jest wewnętrzna potrzebą niż świadomym zamiarem. Miesięcznie powstają w pracowni artysty 2-3 nowe grafiki - tutaj naturalnym ograniczeniem bywa przyjęta technika tworzenia i konieczność odczekania odpowiedniej ilości czasu (ok. 24 godzin) wymaganego do przeschnięcia kolejno nakładanych warstw.
   Proces twórczy u Franciszka Niecia stanowi połączenie dwóch sprzecznych (pozornie) "żywiołów artystycznych": pełnej spontaniczności - z jednej strony - oraz postawy kontroli nad własną twórczością - z drugiej. Prace na ogół zaczynają się od szkicu koncepcyjnego -często jednak zdarza się, że ostateczny efekt bardzo różni się od pierwotnego zamierzenia artysty. Nieraz bywa tak, że niespecyficzne odbicie matrycy wyznacza zupełnie nowy kierunek rozwoju danej grafiki.

HENRYK MIKOŁAJ GÓRECKI

 

   Kompozytor i pedagog, urodzony 6 grudnia 1933 w Czernicy k. Rydułtów, zmarł 12 listopada 2010 w Katowicach.
   Regularną naukę muzyki rozpoczął w 1952 w Średniej Szkole Muzycznej w Rybniku na wydziale instruktorsko-pedagogicznym. Następnie studiował kompozycję w klasie
Bolesława Szabelskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach (1955-60). 27 lutego 1958 odbył się koncert kompozytorski Góreckiego, pierwszy w historii tej uczelni studencki koncert monograficzny - wykonano wówczas po raz pierwszy pięć jego utworów, m.in. I wersję Pieśni o radości i rytmie op. 7 na dwa fortepiany i orkiestrę kameralną (1956) oraz Koncert na pięć instrumentów i kwartet smyczkowy op. 11 (1957). W tym samym roku zadebiutował na II Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień", gdzie wykonano jego Epitafium op. 12 na chór mieszany i zespół instrumentalny (1958). Dzięki temu utworowi Górecki zyskał opinię jednego z najbardziej radykalnych kompozytorów awangardowych w Polsce. W 1960 ukończył studia, otrzymując dyplom z najwyższym odznaczeniem. Tego samego roku jego Monologhi op. 16 na sopran i trzy grupy instrumentalne (1960) zdobyły I nagrodę na Konkursie Młodych Kompozytorów Związku Kompozytorów Polskich. 21 września 1960 na IV Festiwalu "Warszawska Jesień" zostały zaprezentowane Scontri op. 17 na orkiestrę (1960), wywołując duże poruszenie wśród audytorium. W 1961 Górecki działał na polu muzycznym w Paryżu, gdzie jego I Symfonia "1959" op. 14 (1959) zdobyła I nagrodę na II Biennale Młodych. W stolicy Francji spotkał się również z Pierrem Boulezem, a w Kolonii – z Karlheinzem Stockhausenem.
   Od 1965 Górecki pracował w 
Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach, od 1968 - jako wykładowca, od 1972 - na stanowisku docenta, uczył czytania partytur, instrumentacji i kompozycji. W latach 1973-74, dzięki pomocy Deutscher Akademischer Austauschdienst, przebywał w Berlinie. W 1975 został rektorem katowickiej uczelni muzycznej i pełnił tę funkcję przez cztery lata. W 1977 otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego. Jego studentami byli m.in.: Eugeniusz Knapik, Andrzej Krzanowski, Rafał Augustyn. Lata te przyniosły Góreckiemu wiele sukcesów na polu muzyki: w 1967 jego Refren op. 21 na orkiestrę (1965) zajął III miejsce na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu, w 1968 Kantata op. 26 na organy (1968) zdobyła I nagrodę na Szczecińskim Konkursie Kompozytorskim, w 1973 Ad Matrem op. 29 na sopran solo, chór mieszany i orkiestrę (1971) uzyskała I nagrodę na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu.  Ponadto Górecki otrzymał: Nagrodę Muzyczną Województwa Katowickiego (1958 i 1975), Nagrody Ministra Kultury i Sztuki (III stopnia - 1965, I stopnia - 1969 i 1973), Nagrody Państwowe I stopnia (1967, 1970), Nagrodę Związku Kompozytorów Polskich (1970), Nagrodę Komitetu do Spraw Radia i Telewizji (1974), Nagrodę Ministra Spraw Zagranicznych (1992), Złoty Krzyż Legii Honorowej Związku Narodowego Polski w Stanach Zjednoczonych (1994), Nagrodę TV Polonia (1995), Award of Highest Honor Uniwersytetu Soka w Tokio (1996), Nagrodę "Totus", przyznaną przez Fundację Nowego Tysiąclecia Episkopatu Polski (2002), Nagrodę Muzyczną Polskiego Radia (2003), Nagrodę "Lux ex Silesia" ("Światło ze Śląska"), której fundatorem był abp Damian Zimoń, metropolita katowicki (2003), Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2003), najwyższe odznaczenie papieskie - Order Świętego Grzegorza Wielkiego (2009), Order Orła Białego (2010).

Kompozytor był doktorem honoris causa Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie (1993), Uniwersytetu Warszawskiego (1994), Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (2000), Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (2004), Akademii Muzycznej w Katowicach (2004),Akademii Muzycznej w Krakowie (2008), a także Uniwersytetu Katolickiego w Waszyngtonie, Uniwersytetu Michigan w Ann Arbor, Uniwersytetu Victoria w Victorii i Uniwersytetu w Montrealu.

   Henryk Mikołaj Górecki rozpoczynał swoją kompozytorską karierę jako skrajny awangardzista. Jego utwór
 Scontri, wykonany po raz pierwszy na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska Jesień" w 1960 roku, był wyzwaniem dla słuchaczy i ze swoimi szokującymi nowoczesnością brzmieniami stał się symbolem polskiej awangardy muzycznej. W 1976 roku Górecki rzucił nowe wyzwanie: w  3. Symfonii "Symfonii pieśni żałosnych", wykonanej również na "Warszawskiej Jesieni", przeszedł na pozycje radykalnie odmienne, upraszczając swój język i redukując środki wyrazu. Jedni okrzyczeli go geniuszem, inni uznali za dyletanta. Kompozytor pozostałby jednak jednym z wielu "nawróconych" na tradycję awangardzistów, gdyby nie niezwykłe wydarzenia, które miały miejsce szesnaście lat później. W 1992 roku 3. Symfonia trafia na pierwsze miejsca amerykańskich i angielskich list przebojów, a o Góreckim mówi cały świat. Sprawiła to płyta amerykańskiej firmy Elektra Nonesuch z nagraniem 3. Symfonii w wykonaniu amerykańskiej śpiewaczki Dawn Upshaw i zespołu London Sinfonietta pod batutą mało znanego dyrygenta Davida Zinmana. Angielskie radio "Classic FM" na żądanie słuchaczy nadawało fragmenty utworu Góreckiego na okrągło. Słuchali 3. Symfonii melomani i ludzie niemający na codzień nic wspólnego z muzyką poważną, młodzież i kierowcy długodystansowych ciężarówek. Górecki ze swoją prostą, ale żarliwą muzyką trafił do nich wszystkich, odsłaniając świat najbardziej podstawowych emocji.

HENRYK TOPISZ

 

   Unany, najlepszy pszowski malarz. Urodził się 13.11.1941 r. w Rydułtowach, zmarł 14.10. 2002r. w Pszowie.

Z wykształcenia jest technikiem górnictwa. W latach 1959-1985 pracował jako górnik dołowy w kopalni węgla "Anna" w Pszowie.

Od dawna jest zainteresowany plastyką. Szczególną uwagą darzy liternictwo i stare kroje pisma, które stara się stosować w swoich pracach graficznych. Jego skala twórcza jest bardzo zróżnicowana, tworzy małe formy graficzne takie jak ekslibris czy projekt medalu, wykonanie winiety książki- dochodząc do tworzenia w większym formacie. Nie gardzi wielkim przedsięwzięciem plastycznym.

Projektował i wykonał wystrój Sali Pamięci Narodowej w Pszowie oraz współuczestniczył w urządzeniu Sali Tradycji i Perspektyw kopalni Anna. Był również autorem oprawy plastycznej tzw. Karczmy Piwnej.

Dużo uwagi poświęca malarstwu sztalugowemu. Maluje pejzaże stron rodzinnych, jak również stara się utrwalić na płótnie otaczającą go rzeczywistość i specyficzne sytuacje, które niekiedy nie waha się podkreślić tonem sarkazmu i kpiny.  Jak sam o sobie mówi- jest niepoprawnym romantykiem, wyczulonym na piękno w każdej formie i treści. Dotychczasowe prace powstały metodą prób i błędów oraz przekory autora do przeciwstawiania się utartym stereotypom.

Swoje prace prezentował na Krajowej Wystawie Sztuki Nieprofesjonalnej Górników w Katowicach, Międzynarodowej Wystawie Koloru i Formy Wrocław'91.  Wystawiał również w Warszawie, Łebie, Wodzisławiu, Żorach, Rydułtowach, Pszowie i Lubomi.

 

HONORATA SORDYL

 

Honorata Sordyl urodziła się 11.01.1943r. w Oszmianie. Od 1967r. mieszka na Górnym Śląsku w Rydułtowach.Zadebiutowała w „Nowym Medyku”. Jej wiersze drukowano w prasie lokalnej i krajowej, m.in. „Słowem i kształtem”, „Nasze sprawy”.Należała do grupy literackiej „Misterium”. od 1989r. jest członkiem raciborskiej grupy literackiej „Horyzont”. Do rydułtowskiej grupy plastycznej „Konar” trafiła w 1993r. jako sympatyk malarstwa, zostając członkiem tej grupy, otwartej dla wszelkich zainteresowań.

Uczestniczka wielu seminariów i spotkań poetyckich oraz konkursów literackich, gdzie jej wiersze znalazły uznanie w oczach krytyków. Umieszczono je w kilku zbiorach poetyckich, takich jak: „Polska Poetów 1993”, „Almanach poetycko- plastyczny Racibórz”, „Jesteśmy wśród Was” a także w I, II, III Sejmiku Poetyckim pod Diablą Górą- Bukowno k/Olkusza.

W 1991r. ukazał się tomik jej wierszy „Wsłuchana”. Za działalność na niwie kultury, w 1996r. otrzymała nagrodę Burmistrza Miasta Rydułtowy, a drogą konkursu uzyskała honorowy tytuł Rydułtowika 1996r.

Od wielu lat współpracuje z Katarzyną Moric, która towarzyszy poetce podczas wieczorków poetyckich, recytując i śpiewając jej wiersze ( muzykę do nich komponuje sama).

Ma opinię wielkiego przyjaciela młodzieży. Bardzo chętnie uczestniczy w spotkaniach organizowanych przez szkoły podstawowe, gimnazjalne i średnie. Ponadto od 2000r., w ramach współpracy z Biblioteką Publiczną w Rydułtowach, prowadzi zajęcia warsztatowe poetycko-literackie „Zwrotka” dla młodych twórców literatury. Wydała 4 tomiki poezji:   „Wsłuchana" (1991),  „Otwórz ciszę" (1997), „Skok w milczenie” (2008), „Kurtyna w górę” (2011).

 

JERZY SZYMIK


Urodził się 3 kwietnia 1953 r. w Pszowie na Górnym Śląsku jako syn Emila i Salomei z domu Mitko. Tam też, w pszowskiej parafii pw. Narodzenia NMP został ochrzczony 19 kwietnia 1953 r. W latach 1960-68 uczęszczał do Szkoły Podstawowej nr 1 w Pszowie, a w latach 1968-72 do Liceum Ogólnokształcącego w Rydułtowach. Świadectwo dojrzałości otrzymał w maju 1972 roku. W latach 1972-79 był alumnem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. 19 stycznia 1979 r. obronił magisterium z teologii na krakowskim Papieskim Wydziale Teologicznym, a 12 kwietnia 1979 r. przyjął święcenia kapłańskie w katedrze pw. Chrystusa Króla w Katowicach z rąk ks. bpa Herberta Bednorza. Przez siedem lat pracował jako wikariusz: 1979-82 w parafii pw. Ducha Świętego w Siemianowicach Śl.-Bytkowie, 1982-86 w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Chorzowie-Batorym.
 

W latach 1986-2005 był związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, gdzie m.in. pełnił funkcję kierownika Katedry Chrystologii. Od 2005 r. pracownik Zakładu Teologii Dogmatycznej WTL Uniwersytetu Śląskiego, od 01 10 2007 r. zatrudniony na stanowisku profesora zwyczajnego. Jest członkiem watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej, autorem 37 książek naukowych, poetyckich, eseistycznych, przeszło tysiąca artykułów. Jest również promotorem 18 doktoratów, 132 magisteriów. Specjalizuje się w chrystologii, metodologii teologii, teologii kultury. Mieszka w Katowicach i Pszowie. Uczestniczy w spotkaniach autorskich oraz inicjatywach kulturalnych podejmowanych w jego Małej Ojczyźnie, która stale jest obecna w jego twórczości literackiej.

Od podjęcia studiów teologicznych na Wydziale Teologii KUL w dniu 1 X 1986 r. jego zainteresowania naukowe były względnie jasno skrystalizowane, a ich zakres i kierunek rozwoju dość konsekwentny. Zaczęło się od pracy magisterskiej / licencjackiej poświęconej obecności Ewangelii w wielkich powieściach F. M. Dostojewskiego. Potem przyszła kolej na dysertację doktorską, która była próbą konstrukcji interdyscyplinarnego instrumentarium koniecznego do badań teologiczno-literackiego pogranicza, pracą z zakresu metodologii teologii i nauki o literaturze. Następnie powstała rozprawa habilitacyjna. Była ona w dużej mierze wykorzystaniem zbudowanego w dysertacji doktorskiej narzędzia; teoretyczne instrumentarium zostało tu praktycznie użyte do opisu i interpretacji teologicznych treści dzieła literackiego Czesława Miłosza. Monografia (tzw. "książka profesorska"), o której mowa w pierwszym akapicie jest w tym ciągu prac krokiem kolejnym, autorską wersją chrystologii kultury, czyli chrystologicznie (inkarnacyjnie) zorientowanej teologicznej refleksji nad współczesną sytuacją kulturowo-cywilizacyjną. W gruncie rzeczy, chodziło stale w uprawianej przez niego teologii o ten sam problem, drążony w różnych zakresach i na różnych poziomach mojej naukowej aktywności. Tak zainteresowania naukowe jak i będący ich konsekwencją tzw. naukowy dorobek dotyczył zawsze styku Kościoła i świata, wiary i kultury, teologii i literatury. Czyli teologii dogmatycznej uprawianej pod ewangelizacyjnym kątem, w nieustannym dialogu ze współczesnością. Chodziło więc zawsze - czy to w poezji, czy w teologii - o duszpasterstwo w jego najgłębszym sensie: o próbę rozjaśnienia duchowej drogi moich bliźnich. 

 

Wypowiedzi o ks. prof. J. Szymiku

 

prof. Jan Miodek: „Bo kocha Ksiądz Profesor Śląsk i Ślązaków miłością mądrą. Dumny z dobrze znanych zalet mieszkańców ojczystej ziemi, takich jak pracowitość, uczciwość, solidność, pobożność, przywiązanie do rodziny, wypomina im tradycyjną skłonność do swoistego aintelektualizmu.”

 

Czesław Miłosz: „Czytając księdza Szymika wydaje mi się, że religia może uratować poezję przed otaczającym nas chaosem.”

 

Andrzej Szostek MIC, Rektor KUL: „Ta poezja pokazuje świat ważniejszy od naszego profesjonalnego zaangażowania; świat, którego w naszej pracy i coraz dalej posuwającej się specjalizacji nie należy tracić z oczu.”

 

LUDWIK KONARZEWSKI SENIOR

 

Postać barwa , wielkoformatowa, o bogatym życiorysie. Urodzony pedagog, kochał pracę z młodzieżą, kochał sztukę. Kochał swoje dzieci i zaszczepił w nich umiłowanie piękna. Jest protoplastą całego ciągu pokoleń artystów plastyków , chociaż nie bez znaczenia zapewne jest fakt , iż ojciec Ludwika (Stanisław) był muzykiem.

Ludwik urodził się 18 sierpnia 1885r. w Wilanowie i zapewne dzieciństwo spędzone w otoczeniu wybitnych dzieł sztuki , w jakie obfituje pałac , pięknego parku z rzeźbami spowodowało rozwój wrażliwości artystycznej u małego chłopca. Wcześnie ujawnione zainteresowania plastyczne sprawiają, że w 1904 roku kieruje się on na studia

w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie uczył się malarstwa i rzeźby pod kierunkiem profesorów Stanisława Lentza i Karola Tichego.

Młody student , odważny i energiczny , zajmował się nie tylko sztuką , bierze również czynny udział w konspiracyjnym ruchu narodowo-wyzwoleńczym. Ścigany po strajku szkolnym w 1905 roku, zmuszony jest do zmiany miejsca pobytu. Udał się do Krakowa

z listem polecającym do Leona Wyszczółkowskiego. Panował tam większy liberalizm,

a także wspaniałe możliwości kontynuowania studiów plastycznych: w 1987 roku powstało stowarzyszenie Artystów Polskich "Sztuka", Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych organizowało liczne wystawy w specjalnie zaprojektowanej budowli, zwiększyła się liczba zainteresowanych sztuką. Akademię ukończył z wyróżnieniem w 1910 roju, zawarł też studenckie przyjaźnie, między innymi z Janem Wałachem z Instebnej, wraz z którym wyjechał do Paryża, gdzie ukończył Ecole des Beaux Arts. Wspólnie odwiedzili też Wiedeń, Monachium i Rzym.

Po powrocie do kraju poznał siostrę przyjaciela , Jadwigę Wałachównę , z którą ożenił się w 1914 roku. Wesele odbyło się w Istebnej.

W realizacji planów budowy domu w Istebnej przeszkodziła I wojna światowa, która zastała młodych u ojca Ludwika w Kamieńczyku nad Bugiem. Malarz wraz z żoną został internowany a następnie zesłany na Syberię, gdzie do końca 1919 roku przebywał we wsi Graczówka i w miasteczku Buzułuk. Podczas czterech lat pobytu na obczyźnie oboje poświęcili się pracy społecznej i pedagogicznej, organizując nauczanie nie tylko rysunku i malarstwa, ale również języka polskiego i historii, urządzając wystawy i przedstawienia jasełek, utrzymując kontakty z polską organizacją emigracyjną "Sokół" , wygłaszając odczyty rocznicowe , ucząc pieśni religijnych i patriotycznych. Tam narodziło się pedagogiczne zacięcie Ludwika, które będzie dla niego najważniejsze do końca życia. Tam też powstało wiele szkiców i obrazów przedstawiających wsie i miasteczko, sceny na jarmarkach , portrety

a także płótna religijno-narodowe. Spora ich część, którą wysłał do Moskwy, zaginęła.

Po powrocie do Polski, szukając dla siebie miejsca do osiedlenia , Konarzewscy przyjechali w rodzinne strony żony artysty. Z kolei przenieśli się do Istebnej , gdzie kupił ziemię na Andziołówce i stopniowo wybudował dom z pracownią i muzeum, kapliczkę w podziękowaniu za szczęśliwy powrót z Syberii, domek dla ojca i pensjonat (będą do niego zjeżdżali liczni goście, w tym Z. Kossak-Szatkowska, J. Fałat, G. Morcinek). Najpierw w Ustroniu a potem w Istebnej założył najpierw szkołę snycerską dla chłopców a potem plastyczną dla góralskich dzieci.  Zaczął też gromadzić eksponaty do muzeum etnograficznego.

Głównym zadaniem artysty było jednak utrzymywanie rodziny, a w 1926 roku Konarzewscy mieli już czworo dzieci. Szkoła plastyczna była bezpłatna.  Nie wystarczały też środki pozyskane z realizacji projektów wystrojów wnętrz i kościołów (m.in. schroniska na Stożku i pałacyku myśliwskiego Prezydenta RP na Kubalonce).

Wybuch II wojny światowej przerwał pracę szkoły plastycznej i zmusił Ludwika z dziećmi (żona umarła w 1932, rok później ojciec) do wyjazdu z Istebnej. Po nieudanej próbie przeprawienia się na Węgry rodzina zamieszkała w podkrakowskiej wsi. Tu dowiedział się, że Niemcy zniszczyli cały jego dorobek twórczy oraz wybudowane domy (przetrwały tylko nieliczne przedmioty oraz kapliczka-wotum). Po wojnie, nie chcąc powracać na Andziołówkę, przeprowadził się do Rydułtów,  gdzie już w 1936r. prowadził kursy plastyczne. Dzięki wsparciu Rybnickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego, 1.12. 1945 roku artysta otworzył szkołę rzeźby w węglu, która z czasem przekształciła się w Ognisko Plastyczne. Placówka szybko zyskała sławę i wyróżniano ją na licznych wystawach:  w 1947r. na Międzynarodowych Targach w Gdańsku otrzymała  srebrny medal, a na Wystawie Rzemiosł w Katowicach- złoty.

Do Istebnej przeniósł się na stałe w roku 1948. Z czasem artysta zaczął chorować ,

2 października 1954 roku zmarł. Został pochowany w Istebnej, w rodzinnym grobowcu na cmentarzu za kościołem Dobrego Pasterza.

         Jego dzieło kontynuował syn- Ludwik Konarzewski junior.

 

 

Zygmunt Brachmański o swym nauczycielu: Konarzewski senior jawił nam się jako człowiek z zupełnie innej rzeczywistości. Jego gawędy o sztuce, wielkich malarzach i rzeźbiarzach, były rodzajem fantazji, w którą wchodziliśmy bez oporów. Ja tam wszedłem i… właściwie nigdy nie wyszedłem.

 

LUDWIK KONARZEWSKI – JUNIOR

 

Urodził się 20 kwietnia 1918 r. w Buzułuku na Syberii.

Początkową edukację plastyczną zawdzięczał ojcu. w 1938 r. rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, w zakresie malarstwa. Wybuch II wojny światowej zmusił go do ich przerwania, ale zaraz po jej zakończeniu powrócił na Akademię i  ukończył ją w 1948 r. Miał szczęście studiować m.in. pod kierunkiem wielkich malarzy z kręgu kolorystów: Mehoffera, Jarockiego, Pautscha, Fedkowicza, Pronaszki, Eibischa i przejściowo także Weissa. Rzeźbę studiował u Ksawerego Dunikowskiego i Stanisława Horno-Popławskiego. Jako rzeźbiarz jest autorem kilku pomników (m.in. Karola Miarki w Zabrzu i Powstańców Śląskich w Rydułtowach).

W Ognisku Plastycznym prowadzonym przez ojca poznał swą przyszłą żonę- Joannę Jonderko, z którą zaraz po ślubie powrócił do Istebnej. Tu wraz z bratem Stanisławem odbudowują dom na Andziołówce. Jednocześnie Ludwik wraz z żoną, kontynuując działalność ojca, kształcił młodzież góralską w dziedzinie rzeźby, grafiki i ceramiki. Wykorzystuje do tego celu zbudowany przez siebie drewniany barak. Pomaga też ojcu w rydułtowskiej szkole. Dzięki niemu wprowadzono tu zajęcia z historii sztuki, kształtowania form użytkowych, liternictwa i nauka malarstwa. W latach 50. W szkole zaczynają też pracować pozostali członkowie rodziny Konarzewskich: siostry Ludwika juniora- Maria (ceramika artystyczna) i Jadwiga (tkanina artystyczna) oraz żona Joanna (artystka-grafik).

W latach 1954-1976 pełnił funkcję dyrektora placówki. Dzięki niemu polepszyły się warunki lokalowe szkoły. Przez pewien czas jest też nauczycielem w miejscowym liceum ogólnokształcącym. W efekcie jego związki z Rydułtowami liczą sobie ponad 30 lat.

Ludwik Konarzewski junior jest autorem około 1000 obrazów olejnych, wielu polichromii i artystycznych elementów wystroju kościołów oraz gmachów użyteczności publicznej na Śląsku, a także w krakowskim, białostockim i w innych miejscach Polski. Należą do nich pomniki powstańców w Brzeziu, Gierałtowicach i Rydułtowach, pomnik Karola Miarki w Zabrzu, ołtarz św. Wojciecha w zabytkowym kościele ojców franciszkanów w Bytomiu.

Jest znakomitym portrecistą, na uwagę zasługują w  szczególności autoportrety i portrety członków rodziny, w których przejawia się bardzo wyraziście osobisty stosunek do portretowanych osób. Zachwyca też oryginalne ujęcie beskidzkiego pejzażu (neoekspresjonizm).

Jego rzeźbę cechuje zwartość bryły i dekoracyjność,  erudycja w zakresie różnorodności technik (drewno, metal, kamień, formy ceramiczne i majoliki).

         Ludwik Konarzewski junior zmarł 23 stycznia 1989r. w Cieszynie.

 

 

MAKSYMILIAN HOJKA

 

urodził się w 1933r. w Pszowie.

Uczęszczał do szkoły Księży Salezjanów w Oświęcimiu, rozpoczął dalszą naukę w Technikum Górniczym w Zabrzu na wydziale mechaniki górniczej.

Nakazem pracy skierowany został do Rybnickiej Fabryki Maszyn, gdzie pracował na stanowisku mistrza oraz inspektora szkolenia wewnątrz- zakładowego. Służbę wojskową w akademii Szt5abu Generalnego w Warszawie-Rembertowie.

W 1956r. Zatrudniony został w kopalni ,,Anna” w Pszowie. Tu przeszedł wszystkie szczeble dozoru górniczego poczynając od pracownika fizycznego

do stanowiska nadsztygara.

Interesując się sztuką wstąpił do grupy plastyków amatorów p.n. ”Konar” oraz do Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Wodzisławiu.

Od 1986r. Należy do Amatorskiego Zespołu Plastycznego pod nazwa „Oblicza” działające w Rybnickim Ośrodku kultury oraz do Stowarzyszenia Twórców Nieprofesjonalnych pod ta samą nazwą.

 

W swoim dotychczasowym dorobku ma:

udział w 25wystawach indywidualnych,32 okręgowych,10 ogólnopolskich,3międzynarodowych,uczestniczył w 20 plenerach ogólnopolskich

i międzynarodowych,

Za swoja dotychczasowa twórczość malarska zdobył 7 wyróżnień a w czasie trwania Dni Wodzisławia, II nagrodę (1988) i I  nagrodę (1989).

W latach 1990-1991 otrzyma w wodzisławskim MOK’u 4-krotnie nagrodę za ”Obraz miesiąca”.

 

    Koloryzm jego prac opiera się estetyce postimpresjonicznej i pozostając

w zgodzie z natura nie polega tylko na biernym odtwarzaniu barwnej powierzchni zjawisk, ale ale rozwija się na podłozu dużej dyscypliny formalnej.

 

    Praca zawodowa Hojki została uhonorowana wysokimi odznaczeniami państwowymi i resortowymi m.in. Orderem Sztandaru Pracy I i II

Klasy, Brązowym i Srebrnym Krzyżem Zasługi, Złotymi Odznakami  „Zasłużeni w rozwoju województwa katowickiego”, „Zasłużeni do Rybnika” itp.

 

URSZULA BERGER-STYCZEŃ

 

Urodziła się w 1945 roku w Rydułtowach. Edukację plastyczną zaczęła już w czwartej klasie szkoły podstawowej, kiedy to podjęła naukę w Państwowym Ognisku Plastycznym im. Ludwika Konarzewskiego Seniora w Rydułtowach. Do Ogniska wróciła po latach, tym razem już w zupełnie nowej roli: jako pedagog i dyrektor.

Ukończyła Liceum Technik Plastycznych w Bielsku-Białej (tutaj właśnie pojawiło się zainteresowanie grafiką i wyraźna orientacja na tę formę sztuki). Po maturze zaczęła studiować plastykę - początkowo w charakterze wolnego słuchacza na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, a od 1969 już w trybie "zwyczajnym" na Wydziale Grafiki (w katowickiej filii tejże uczelni). Dyplom uzyskała w 1974 roku w pracowni profesora Andrzeja Pietscha z grafiki artystycznej oraz projektowania przestrzennego w pracowni docenta Gerarda Labusa.

W procesie edukacji artystycznej Urszuli Berger-Styczeń znaczny udział miał Ludwik Konarzewski Junior (jako osoba "wprowadzająca" niejako artystkę w fascynujący świat sztuki) oraz wybitni pedagodzy Akademii: Andrzej Pietsch, Jacek Gaj, Lucjan Mianowski, Gerard Labus.

Po studiach - niezależnie od swojej aktywności twórczej - zajęła się również edukacją artystyczną. Na przestrzeni wielu lat przekazywała młodszym pokoleniom wiedzę, doświadczenie i nade wszystko zamiłowanie do sztuki - uczyła w Liceum Ogólnokształcącym w Rydułtowach, na Uniwersytecie Śląskim (filia w Cieszynie - prowadziła zajęcia ze studentami kierunku plastyczno-pedagogicznego), w Studium Nauczycielskim w Raciborzu, wreszcie we wspomnianym Państwowym Ognisku Plastycznym im. L. Konarzewskiego seniora w Rydułtowach, gdzie blisko trzydzieści lat (od 1976 r. do września 2004 r.) pełniła funkcję dyrektora placówki. Wielką wartością pracy w Ognisku Plastycznym - obok satysfakcji, jaką daje rozwijanie talentów artystycznych młodzieży - była możliwość korzystania z istniejącego tam warsztatu (trzeba pamiętać, iż w przypadku grafiki, warsztat artysty składa się z urządzeń, które z racji swych "gabarytów" i wydzielanych zapachów trudno zainstalować we własnym mieszkaniu). Wielu z wychowanków Urszuli Berger-Styczeń kontynuowało edukację artystyczną i przechodziło kolejne szczeble rozwoju, aż do ukończenia akademii sztuk pięknych. Do grona tego zalicza się między innymi aktualny dyrektor Ogniska Plastycznego, Franciszek Nieć - także dawny uczeń artystki.

   Urszula Berger-Styczeń jest laureatką licznych nagród i wyróżnień:

- wyróżnienie za zestaw grafik w Międzynarodowym Konkursie z okazji 600-lecia urodzin św. Benedykta - patrona Europy (1981r.)

- Nagroda Indywidualna I-stopnia dyrektora Departamentu Kształcenia Artystycznego za szczególny wkład w rozwój edukacji artystycznej w Polsce (1999r.)

- Nagroda Burmistrza Miasta Rydułtowy (2000r. i 2002r.)

- Tytuł Honorowego Obywatela Miasta Rydułtowy (2004r.)

- List Ministra Kultury Waldemara Dąbrowskiego (2004r.)

- Nagroda Prezydenta Miasta Rybnika w dziedzinie kultury (2005r.)

   Artystka prezentowała swoje prace na licznych wystaw zbiorowych w kraju i za granicą (m.in. Dania, Niemcy, Włochy) oraz wystawach indywidualnych:

- 1974 - Teatr Ziemi Rybnickiej (pierwsza indywidualna wystawa Urszuli Berger-Styczeń zorganizowana podczas Rybnickich Dni Literatury - prezentowane były wszystkie prace dyplomowe artystki)

- 1979 - Biuro Wystaw Artystycznych w Katowicach (filia w Raciborzu)

- 1980 - Galeria "Gli Amici Del Teto" w Rzymie

- 1980 - Associazione Italiana Per Raporti Culturali Con La Polonia - Rzym

- 1980 - aukcja grafiki dla Polonii Rzymskiej (prowadzenie: Anna in Sandretti - historyk sztuki oraz Jerzy Horodyński - poeta, dziennikarz)

- 1987-1997 - udział w plenerach ogólnopolskich i międzynarodowych.

 

Prace Urszuli Berger-Styczeń znajdują się w zbiorach prywatnych i muzealnych w kraju i za granicą, między innymi w słynnym Muzeum Watykańskim. Wykonywane są w różnych technikach: linoryt, akwaforta, litografia, techniki olejne, rysunek (ta forma dominuje w ostatnich latach). Zajmuje się również aranżacją wnętrz - zrealizowała aranżacje plastyczne dla teatrów studenckich w Warszawie, Częstochowie i Gliwicach.

   Artystka często eksperymentuje z formami. Niektóre motywy grafik zostały uzyskane na przykład poprzez lustrzane odbicie prac wcześniej wykonanych - dzięki czemu powstała zupełnie nowa jakość, forma, perspektywa ujęcia tematu. Czasem do tego rodzaju transformacji wykorzystywane są techniki komputerowe, które stwarzają wspaniałe możliwości rekonstrukcji działa.

 

   Styl i technika pracy Urszuli Berger-Styczeń zmieniał się z upływem lat - następowało między innymi stopniowe odchodzenie do ziarnistości, punktowości rysunków i coraz wyraźniejsze operowanie linią.

W grafikach Urszuli Berger-Styczeń można odczytać różne elementy: dramat, miłość, poezję. Powstają one zwykle w pewnych cyklach, obejmujących szereg dzieł zbliżonych stylem i tematyką. "Grafika, to forma bardzo kameralnej, osobistej wypowiedzi - mówi Urszula Berger-Styczeń. - Nie w sposób wręcz przedstawić jakiś problem w pojedynczej pracy."  Poszczególne cykle w dużej mierze wyznaczają różne okresy w życiu i twórczości artystki. Część z nich powstało pod wpływem konkretnych doświadczeń życiowych i wyrażają emocje, jakie się z nimi wiązały lub też odzwierciedlają ważne wartości.

   Inspirację do wielu prac stanowiły niezwykle malownicze, szokujące wręcz swymi kształtami drzewa oliwne rosnące w ogrodach watykańskich (to pochodzący z Izraela prezent dla Jana Pawła II - niektóre z nich pamiętają nawet ubiegłe tysiąclecie). Fascynacja tym niezwykłym zjawiskiem doprowadziła do powstania jednego z ciekawszych cykli grafik tworzonych w okresie pobytu artystki w Rzymie - mieście, z którym szczególnie związana jest emocjonalnie. Inspiracji do innych dzieł dostarczyły na przykład mury starożytnych budowli (cykl: "Refleksja z przeszłości") lub kształty, jakie przyjmują kamienie ("Milczenie kamienia").

Wiele prac artystki trafia w prezencie do przyjaciół i rodziny. Część z nich znajduje swoje miejsce w prywatnych kolekcjach - zwykle kupowane są one po wystawach dzieł artystki.

   30 lecie pracy twórczej stało się okazją do zorganizowania indywidualnej wystawy w rybnickim muzeum oraz wydania katalogu grafik artystki pt. "Rysowanie jawą i snem". Opracowanie zawiera reprodukcje 55 prac tworzonych w latach 1972 do 2004.

   Od wielu lat Urszula Berger-Styczeń pasjonuje się Japonią - kulturą, krajobrazem i sztuką Kraju Kwitnącej Wiśni. Znacznie wcześniej pojawiła się fascynacja muzyką. Pasję tę podtrzymywała między innymi stała obecność w środowisku osób związnych z tą formą sztuki - w okresie studiów, już z racji wspólnego zamieszkania w akademiku, grono młodych adeptów sztuk plastycznych i muzyki tworzyło małą społeczność artystyczną. Artystka czynnie interesuje się również teatrem - w okresie studiów prowadziła własną grupę teatralną. Urszula Berger-Styczeń jest współzałożycielką rybnickiego oddziału Związku Artystów Plastyków.

Mieszka w Rybniku.Syn, Łukasz, częściowo przejął od matki zainteresowania plastyczne; pasjonuje się również architekturą, zwłaszcza krajów śródziemnomorskich; obecnie studiuje dziennikarstwo w Krakowie.

 

WILHELM HALFAR

 

Wilhelm Halfar  urodził się w 1933r. w Rydułtowach, zmarł w 2001r.

      Od 1946r. był uczniem kursu rzeźby w węglu w Rydułtowach, którego założycielem był artysta malarz i rzeźbiarz, Ludwik Konarzewski- senior.

       W roku 1952 ukończył Liceum Ogólnokształcące i Państwowe Ognisko Plastyczne w Rydułtowach.

       W latach 1956-68 pracował w charakterze plastyka- projektanta w pracowni Projektów „PUR” Reklama w Katowicach.

        W roku 1979 otrzymał uprawnienia wykonywania zawodu artysty plastyka z Ministerstwa Kultury i Sztuki.

         Od 1979r. był nauczycielem w Państwowym Ognisku Plastycznym w Rydułtowach. Prowadził zajęcia z rzeźby na I, II, III roku kształcenia oraz malarstwo z grupą dzieci.

         Zajmował się rzeźbą, rysunkiem i malarstwem.

 

Ważniejsze realizacje:

  • 5 rzeźb apostołów- Kościół na Ostrogu- Racibórz 1956-1957
  • 2700 projektów grafiki użytkowej
  • mozaika- cechownia KWK „Jankowice- 1965r. współpraca z artystą plastykiem Andrzejem Urbanowiczem
  • polichromia- kościół w Górkach Wielkich- 1967r. współpraca z artystą plastykiem Witoldem Pałką
  • malarstwo w prezbiterium kościoła św. Józefa- Olza 1980r.
  • zespół rzeźb- Niemcy 1984r.
  • rzeźby nagrobne- 1985r.
  • aranżacja przestrzenna kaplicy „Ludenscheid”- RFN 1987r.
  • malarstwo w prezbiterium kościół Owsiszcze 1987r.
  • aranżacja przestrzenna kościoła Zmartwychwstania Pańskiego- Rydułtowy- Kalwaria 1995-1998r.

 ZOFIA GÓRSKA- ZAWISŁA


Zofia Górska- Zawisła urodziła się w Łańcucie.

    W latach 1964-1969 studiowała w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie- wydział grafiki w Katowicach. Malarstwo studiowała w pracowni prof. Rafała Pomorskiego. Dyplom realizowała z grafiki artystycznej (litografia) w pracowni prof. Aleksandra Raka oraz plakat w pracowni prof. Tadeusza Grabowskiego.

     Była nauczycielem rysunku i malarstwa w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu w latach 1981-1984 oraz w Studium Nauczycielskim w Raciborzu w latach 1984-1994.

     Od 1996r. jest opiekunem I roku kształcenia w Państwowym Ognisku Plastycznym w Rydułtowach. Prowadzi zajęcia z zakresu rysunku, malarstwa, historii sztuki, ćwiczeń przestrzennych i kompozycji.

      Jej prace znajdują się w zbiorach prywatnych i instytucji w kraju i za granicą.

       Wielokrotnie wystawiała swe obrazy na wystawach zbiorowych i indywidualnych.

Wystawy indywidualne:

1973,1975,1976- wystawy rysunków w Klubie MpiK w Raciborzu

1977- wystawa rysunku, salon „Dessy” w Raciborzu

1984- wystawa rysunku pt. „Zapiski nerwówki” KMPiK Racibórz

 

Niektóre wystawy zbiorowe:

1986r.- Poplenerowa „Racibórz 85”

1988r.- Poplenerowa „Racibórz 87”

1991r.- wystawa rysunku w Centrum Kultury Studenckiej w Krakowie

1991- 20 Wystawa Prac Plastyków Raciborskich

 

ZYGMUNT BRACHMAŃSKI

 

(ur. 1936 w Rydułtowach) – polski rzeźbiarz i medalier. Swoje spotkanie ze sztuka rozpoczął od uczestnictwa w zajęciach odbywających się w Szkole Plastycznej w Rydułtowach, której wykładowcą i dyrektorem ( a jednocześnie twórcą) był prof. Ludwik Konarzewski senior. To właśnie on przekonał ojca Zygmunta Brachmańskiego, aby posłał syna na studia na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Podjął naukę na Wydziale Rzeźby.

Tu w  1959 r. zdobył dyplom w pracowni prof. Jerzego Bandury. Fascynowały go prace i warsztat Michała Anioła, Rodina.

Obecnie ma swą pracownię  w Katowicach przy ulicy Kilińskiego. W tym samym budynku znaleźli swe miejsce również Teresa Michałowska- Rauszer -rzeźbiarka zajmująca się tkaniną artystyczną- oraz Witold Palka- malarz. W swym dorobku artystycznym ma około 2 tysięcy dzieł, a częstym motywem jego prac jest Śląsk i Zagłębie.

Z. Brachmański jest autorem:

·        licznych  pomników, w tym Pomnika Wojciecha Korfantego i Pomnika Harcerzy Września w Katowicach (otrzymał za niego I nagrodę w konkursie), Orłów Śląskich w Katowicach, Pomnika Walki i Zwycięstwa w Radlinie, Pomnika Fryderyka Chopina w Dąbrowie Górniczej, rzeźb w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie oraz kilku pomników Jana Pawła II, m.in. w Rybniku i w Piekarach Śląskich;

·        ołtarza wykonanego dla uświetnienia pielgrzymki Ojca Świętego w 1987r., ustawionego początkowo na Muchowcu, a następnie przeniesionego do bazyliki w Piekarach Śląskich;

·        rzeźb sakralnych: wykonał ponad 50 wystrojów wnętrz kościołów, np. kościoła  parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i Matki Bożej Częstochowskiej w Pszczynie, ponadto w Kluczborku, Radlinie-Biertułtowach,  Katowicach-Kostuchnie;

 

·        licznych medali- do najbardziej znanych należą: cykl papieski, medale i statuetki z okazji wydarzeń teatralnych i muzycznych, np. Złote Maski, Laur Konrada, Międzynarodowy Konkurs Dyrygentów im.  Grzegorza Fitelberga, konkurs Radia Katowice.

Z. Brachmański jest autorem  wielu wystaw indywidualnych oraz uczestnikiem wystaw zbiorowych.

14 grudnia 2007 z rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego odebrał Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

 

 


123 Sample Rd, Samplington, SA 12345
(555) 0123